Zaczęło się od haftu krzyżykowego w 2006 r. kiedy to złamałam kręgosłup i zostałam na jakiś czas uziemiona w domu. Pierwsze krzyżyki pokazała mi Ena, której raz jeszcze bardzo dziękuję :) Pierwsze hafciki powędrowały na kołderki za jeden uśmiech.
Ale nie tylko powstały też hafciki do innych celów...
A potem powstały pierwsze podusie, i kolejne jako prezenty dla znajomych
i jako prezent na ślub
Madi, do roboty :) Z lamówką poradzisz sobie, jeśli zajrzysz tutaj http://www.eva.livenet.pl/usmiech/kolderka/lamowka.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)